2. kolejka EuroPucharu: Dobre mecze Polaków
Maciej Lampe, Łukasz Koszarek i Michał Ignerski rozegrali dobre mecze w 2. kolejce EuroPucharu. Drugą porażkę poniósł Anwil. Nieudany był debiut w Samarze Qyntela Woodsa.
Czytaj też: Porażka Anwilu w Casercie
W jedynym środowym meczu naszpikowana gwiazdami drużyna Krasnyje Krylia Samara nie miała żadnych szans w Berlinie z tamtejszą Albą. W meczu tym w rozgrywkach EuroPucharu zadebiutowali w barwach ekipy z Rosji Qyntel Woods i Gerald Green. Pierwszego z nich nie trzeba nikomu przedstawiać, bowiem przez półtorej sezonu grał w Asseco Prokomie. Drugi to zwycięzca konkursu wsadów NBA. Ich debiut wypadł jednak bardzo słabo, bowiem Green zdobył tylko siedem punktów (2/7 za 3), natomiast Woods ani razu nie trafił do kosza (0/1 za 2, 0/2 za 3). Świetnie grała za to Alba. Drużyna ze stolicy Niemiec trafiła blisko 50 procent rzutów z gry, miała więcej zbiórek (39-32) i miej strat (8-10) i już po pierwszej połowie prowadziła 46:29. Ostatecznie zwycięstwo 88:94 było drugim Niemców w rozgrywkach EuroPucharu. 19 punktów dla zwycięzców (9/10 za 2) rzucił Derrick Allen. Po stronie klubu z Samary 18 punktów miał Brion Rush (3/6 za 2, 3/6 za 3).
Świetny mecz w barwach Besiktasu Stambuł rozegrał Michał Ignerski. Nasz reprezentacyjny skrzydłowy był najlepszym strzelcem swojego zespołu i zdobywając 21 punktów miał o dwa więcej o swojego klubowego kolegi Allena Iversona. Ignerski spędził na parkiecie aż 37 minut i oprócz okazałego dorobku punktowego (4/8 za 2, 2/4 za 3, 7/8 za 1), miał także siedem zbiórek i dwie asysty. To jednak nie wystarczyło do zwycięstwa Turków w Getyndze. Miejscowy zespół lepiej spisywał się na tablicach, ale przede wszystkim miał szczęście, ponieważ rzut na zwycięstwo autorstwa Trenta Mechama okazał się celny i ekipa ta wygrała 85:83 i nadal jest niepokonana w tegorocznych EuroPucharze. Co ciekawe rzut ten oddany był już po końcowej syrenie, ale sędziowie go uznali. Ignerskiego i spółki porażka w Niemczech była już drugą przegraną w rozgrywkach.
Nie mniej okazale w meczu Uniksu Kazań z Banvit Bandirma zaprezentował się Maciej L&e, skrzydłowy rosyjskiej drużyny i reprezentacji Polski. L&e zagrał 20 minut, w których oddał siedem rzutów (5/6 za 2, 0/1 za 3), miał dziewięć zbiórek i blok. Dla całej ekipy Uniksu mecz ten był niczym poważniejszy trening. Już w pierwszej kwarcie Rosjanie wygrywali 27:13, a po 20 minutach było aż 50:25. Turecka drużyna grała zatrważająco słabo. 12 razy rzucała za trzy punkty i ani jeden rzut nie okazał się celny! 25-punktowa przewaga z pierwszej połowy nieco rozluźniła ekipę Uniksu, która w drugiej części meczu nie grała już tak skutecznie, ale w obronie nadal nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. 14 punktów Banvitu z trzeciej kwarty to najlepszy wynik tej drużyny ze wszystkich partii spotkania.
Dotkliwej porażki na własnym parkiecie doznał zespół Buducnost Podgorica, w składzie którego jest kilku koszykarzy znanych z polskiej ligi. Właśnie oni nie zaliczą tego meczu do udanych. Nikola Otasević nie zdobył ani jednego punktu, a Gintaras Kadziulis spudłował wszystkie pięć oddanych rzutów. Cztery punkty zdobył Marko Scekić, a dziewięć Aleksej Nesović. Serbowie przegrali z Gran Canarią aż 66:90, a o tak wysokiej przegranej w głównej mierze zadecydowała trzecia kwarta. W niej gospodarze tego spotkania zdobyli tylko osiem punktów, podczas gry Hiszpanie rzucili ich aż 25. Gran Canaria lepiej spisywała się pod tablicami. 33-20 w klasyfikacji zbiórek mówi wszystko. Po 14 punktów dla tej drużyny zdobyli Jaycee Carroll i C.J. Wallace.
Drugą wygraną zanotował także włoski Benetton Treviso, w którym występuje Polak Jakub Wojciechowski. Drużyna ta grała w Salonikach z tamtejszym PAOK, który postawił Włochom trudne warunki. Obie drużyny rozpoczęły ostrożnie, stąd po 10 minutach gry było tylko 10:11. Później jednak zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego rozrzucali się i szybko powiększyli swoją przewagę nad gospodarzami. Jeszcze przed ostatnią częścią meczu było 50:42 dla Benettonu, ale Grecy nie zamierzali odpuszczać. PAOK rzucił się do odrabiania strat i ostatnią kwartę nawet wygrał 20:17, ale okazało się to za mało, aby dogonić rywali. Jakub Wojciechowski zagrał blisko 13 minut, miał cztery punkty, dwie zbiórki, blok i przechwyt.
Komplet wyników 2. kolejki
Grupa A: Le Mans - EWE Baskets Oldenburg 84:60, Uniks Kazań - Banvit Bandirma 80:52.
Tabela: Uniks 2-0, Banvit 1-1, Le Mans 1-1, EWE Baskets 0-2
Grupa B: Hemofarm Vrsac - Asvel Villeurbanne 97:93, BC Goettingen - Besiktas Stambuł 85:83.
Tabela: BC Goettingen 2-0, Hemofarm 2-0, Besiktas 0-2, Asvel 0-2
Grupa C: Buducnost Podgorica - Gran Canaria 66:90, Budiwielnik Kijów - Siauliai 74:66.
Tabela: Budiwielnik 2-0, Buducnost 1-1, Gran Canaria 1-1, Siauliai 0-1
Grupa D: Azowmasz Mariupol - Cedevita Zagrzeb 69:72, Hapoel Gilboa - Aris Saloniki 83:92.
Tabela: Aris 2-0, Hapoel 1-1, Cedevita 1-1, Azowmasz 0-2
Grupa E: Panellinios Ateny - GasTerra Flames Groningen 68:51, Galatasaray Stambuł - Bennet Cantu 76:57.
Tabela: Galatasaray 2-0, Bennet 1-1, Panellinios 1-1, GasTerra Flames0-2
Grupa F: Chorale Roanne - Asefa Estudiantes Madryt 89:93, PAOK Saloniki - Benetton Treviso 62:67.
Tabela: Asefa Estudiantes 2-0, Benetton 2-0, Chorale 0-2, PAOK 0-2
Grupa G: VEF Ryga - CEZ Nymburk 75:85, Cajasol Sewilla - Hapoel Jerozolima 72:76.
Tabela: Hapoel 2-0, Cajasol 1-1, CEZ 1-1, VEF 0-2
Grupa H: Pepsi Caserta - Anwil Włocławek 87:79, Alba Berlin - Krasnyje Krylia Samara 88:64.
Tabela: Pepsi 2-0, Alba 2-0, Krasnyje Krylia 0-2, Anwil 0-2